Tak jak brzmi tytuł wpisu, dziś post o czymś, z czym pewnie większość z nas kiedyś się borykała.
Mowa oczywiście o zaskórnikach, inaczej mówiąc wągrach. Ci, co są tu ze mną dłużej wiedzą, że jestem ogromną maniaczką idealnie gładkiej cery. Prawie tak samo jak zdrowych włosów. Są to po prostu dwie rzeczy uznawane przeze mnie jako jedne z głównych atrybutów zadbanych kobiet.

Czym są zaskórniki?
Jest to sebum wymieszane ze zrogowaciałym naskórkiem, blokujący ujścia porów skóry. Na skórze ukazują się jako małe, czarne i upierdliwe punkciki. Łatwo ulegają nadkażeniom przez bakterie, w konsekwencji powodując powstawanie pryszczy. Sytuację pogarszają niektóre składniki kosmetyków, które mogą dodatkowo zapychać pory. Odpowiednią pielęgnacją można jednak usunąć większość zaskórników i złagodzić ich objawy. Trzeba przestrzegać tylko kilka ważnych zasad.

1. Unikaj drażniących i wysuszających składników w kosmetykach, np. mentol czy alkohol. Powodują złuszczanie się naskórka, a co za tym idzie blokowanie porów martwymi komórkami.

2. Nie używaj gęstych, tłustych specyfików jeśli ich nie potrzebujesz. Zapychają i utrudniają "oddychanie".

3. Regularnie złuszczaj skórę kremami lub używaj peelingów w celu pozbycia się martwych komórek naskórka. Dodatkowo składniki te penetrują pory, poprawiają ich kształt, a sebum bez przeszkód wydostaje się na powierzchnię.

4. Bardzo dużo zależy od tego, jak Wasza cera jest nawilżona i nawodniona od środka. W przypadku dobrego nawilżenia skóra automatycznie produkuje mniej sebum, a cera staje się mniej tłusta. Chodzi o to, żeby dobrze nawilżyć cerę, a nie natłuścić. Nie można też jej przesuszyć, bo w reakcji obronnej cera zacznie wydzielać naturalne "natłuszczenie", czyli właśnie sebum.

5. Pamiętajcie o codziennym, DOKŁADNYM zmywaniu makijażu. Skóra musi odpocząć.

6. Żeby usunąć "czarne punkciki" polecam gorącą kąpiel z "parówką" na twarz, w tym celu do naczynia (miski, garnka) nalać gorącej wody, pochylić się nad miską, nałożyć ręcznik na głowę i siedzieć jakieś 10-15 minut. W ten sposób pory się otworzą, a później już delikatnym naciskiem można się ich pozbyć. Trzeba oczywiście pamiętać, żeby zrobić to higienicznie, dokładnie umytymi rękoma, a najlepiej w sterylnych rękawiczkach.

7. Trzeba pamiętać o zdrowej diecie oraz o piciu dużej ilości wody - cera musi być nawodniona również od środa. Woda ma również inne zbawienne właściwości, o których będę niebawem pisać, więc polecam picie 2l wody dziennie!

8. Można używać kosmetyków wspomagających. Ja polecam Wam te najbardziej naturalne. Jednym z nich jest czarna maska do twarzy z Iva Natura. Jest to specyfik wytwarzany z wykorzystaniem ekstraktów z przytulii czepnej pozyskiwanej z żyznych równin prowincji Diyarbakir. Przytulia czepna jest bogata w kwas askorbinowy, witaminę C oraz saponiny. Zapewnia to nie tylko oczyszczenie skóry, ale również wybielenie.

Kosmetyk jest wolny od GMO, parabenów, DEA, MEA, PEG, SLS, SLES, petrochemikaliów, phenoxyethanów oraz silikonów.

Oczywiście cały efekt zależy od tego, w jakim stanie jest Wasza skóra. Nie mniej jednak jest to dobre uzupełnienie pielęgnacji, a skóra po wspomnianej masce jest przyjemnie miękka i gładka.