Beauty
Jak iść na promocję w Rossmannie i nie zwariować?!
21:09
Cześć! Dzisiaj przychodzę do Was z tematem bardzo na czasie.
Tematem, który na tym blogu pojawiał się już kilka razy. A mianowicie chodzi o
sezonową promocję w jednej z najbardziej popularnych drogerii – Rossmannie. Ci,
którzy dali się jej porwać wiedzą, że mimo iż jest to duuuuża promocja, często
sieje niemałe spustoszenie w naszych portfelach. Dlatego warto zachować zdrowy
rozsądek, bo nie da się ukryć, że często w tym przypadku nasze zakupy nie są
racjonalne. Dlatego też w tym wpisie chcę przedstawić Wam jak nie zwariować
podczas tego zakupowego szaleństwa :)
1.
Przed pobiegnięciem do najbliższego punktu
Rossmann usiądź, wyciągnij wszystkie swoje kosmetyki i zobacz co tak naprawdę
masz w kosmetyczce. Z własnego doświadczenia wiem, że kobiece kosmetyki
znajdują się dosłownie wszędzie – w łazience, w pokoju, w szufladach, na
szafkach, w kuferkach, w koszykach itd. Dlatego warto zebrać je wszystkie w
jedno miejsce, przy okazji wyrzucić stare końcówki i puste opakowania, które
miały prawo przez dłuższy okres się gdzieś tam zebrać. Zobacz co masz, a czego
Ci brakuje i w pierwszej kolejności pomyśl o tych produktach.
2.
Okazja do testowania – dużo osób myśli, że -50%
to świetna okazja do wypróbowania kosmetyków, których jeszcze nie używaliśmy. I
rzeczywiście jest to w pewnym stopniu prawda… jeśli oczywiście nie bierzemy 4
podkładów, 5 pudrów i 10 tuszów do rzęs. Każdy kosmetyk ma nie tylko swoją datę
ważności, ale również okres, w którym po otwarciu powinien być zużyty. Np. dla
tuszu do rzęs wynosi on 3 miesiące. Ma to związek nie tylko z częstym
zasychaniem produktu, traceniem przez niego właściwości, ale dostaniem się i
namnażaniem mikroorganizmów i drobnoustrojów. Dlatego dla zachowania właściwej
higieny warto o tym pamiętać.
Z drugiej strony wybranie całego koszyka kosmetyków do
testowania znacznie obciąży Twój portfel. Dlatego dobrą opcją jest poświęcenie
godzinki, by poszukać recenzje i opinie
w internecie na temat kosmetyków, które szczególnie Cię interesują. Często już
na tym etapie wyeliminujesz rzeczy, których naprawdę nie chcesz.
3.
Kupuj produkty, które naprawdę będziesz używać –
będąc przy szafkach z kosmetykami wszystko najchętniej wpadłoby w nasze ręce.
Interesują nas rzeczy, nawet nie wiedząc do czego służą. I myślimy „wezmę i
będę robić taki super profesjonalny make-up”. A później i tak to ląduje na dnie
kosmetyczki będąc użyte raz, ewentualnie dwa razy. Jeśli kochasz kosmetyki i
eksperymentowanie z makijażem to jasne! Bierz i próbuj. Jeśli jednak nie czujesz
się dobrze w kreskach, konturowanie twarzy uważasz za zbędne, a w wyrazistej
pomadce wyglądasz komicznie – odpuść. Naprawdę nie wszystko jest dla Ciebie
dobre :)
2 komentarze
Ja się nie rzucam na takie okazje. Wolę siedzieć i śmiac się z tego w domu haha <3
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Fajny post, właśnie tym sposobem udało mi się kupić tylko 2 rzeczy :D
OdpowiedzUsuńJestem z siebie dumna :D także polecam:)
Jak masz ochotę to zajrzyj do mnie :) http://michalinazawalska.blogspot.com/
Dziękuję z całego serca za każdy komentarz i obserwacje! Jest to dla mnie wielką motywacją do dalszego działania. Twoja opinia jest dla mnie niezwykle ważna! Jednocześnie informuję, że obraźliwe komentarze oraz wulgaryzmy będą usuwane.